Tym razem nie chodzi o rzekę zniszczoną przez człowieka. Tak to już jest, że nic nie trwa wiecznie nawet rzeki, a zwłaszcza małe. Przejeżdżałem dziś wzdłuż Doliny Wisły pomiędzy Krakowem i Sandomierzem. Na znacznej długości teren ten jest pocięty lessowymi wąwozami. Less to skała bardzo miękka, przypomina glinę, ale jest znacznie bardziej pyląca (o ile glina może być pyląca).
Fauna potoków karpackich
Dzięki uprzejmości autorki, dotarła do mnie w ostatnich dniach książka pt. Fauna potoków karpackich. Cenne gatunki i zespoły. Przewodnik terenowy, wydana przez stowarzyszenie Procarpathia w 2015r. Autorami są Aneta Bylak i Krzysztof Kukuła, pracownicy Uniwersytetu Rzeszowskiego. Książka omawia m.in. najważniejsze grupy bezkręgowców występujące w strumieniach i rzekach Karpat.
Na kamieńcach
To, że nie można wejść do tej samej rzeki wiedzą pewnie wszyscy. Ja zaryzykuję stwierdzenie, że tak naprawdę może być niekiedy trudno stanąć na tym samym brzegu rzeki.
O tym, że rzeka to twór dynamiczny, wie chyba również każdy, kto nad wodą bywał więcej niż przejeżdżając samochodem przez most.
Hydrologia Polski
W księgarniach pojawiła się interesująca książka dotycząca wód. Hydrologia Polski to z założenia podręcznik dedykowany hydrologom i geografom. Dla przeciętnego przyrodnika może to być pozycja bardzo przydatna, nie tylko ze względu na solidną dawkę konkretnych faktów, ale również poprzez porządkowanie pojęć dotyczących wód, których się na co dzień używa (być może nie zawsze poprawnie) czyli jest to takie hydrologiczne co jest czym podbudowane informacjami ile w Polsce czego jest.
Po co? Kolejny przykład na to, jak retoryczne może być to pytanie
Przykładów bezmyślnego niszczenia przyrody jest wiele. O ile czasem idzie za nimi jakaś korzyść społeczna lub społeczno-ekonomiczna, co, do, której można się zastanawiać czy jest warta zniszczeń, to branża hydrotechniczna przoduje w bardzo wyspecjalizowanym rodzaju niszczenia przyrody – niszczenia przyrody bez takich korzyści.
Przeglądając mapy Google nieco przypadkowo najechałem na znane mi miejsce w okolicach Pińczowa. To fragment rzeczki Strugi Podłęskiej, gdzie przebija się ona przez ścianę kredowych margli.
Żaby utracone
O globalnym wymieraniu płazów zrobiło się głośno w latach 80. XX wieku. Wtedy to okazało się, że ta grupa zwierząt ginie najprawdopodobniej znacznie szybciej niż każda z pozostałych grup kręgowców, w tym mocno przecież eksploatowane ryby. Płazy to niewątpliwie jeden z wyraźniejszych przejawów zaniku bioróżnorodności. Zanik ten potwierdziło formalnie wielu naukowców stosując mniej lub bardziej wyrafinowane metody statystyczne. Wymieranie płazów było też zjawiskiem, które ukształtowało moją aktywność zawodową, gdyż właśnie tym tematem pod wpływem promotorów się zająłem.
Kilka słów o minogach
Co mają ze sobą wspólnego minogi i pstrągi? Dlaczego przyroda bywa niewygodna dla naszych umysłów? Na te pytanie może odpowiedzieć krótka refleksja nad minogami
Minóg – dziwna ryba
Po pierwsze nie ryba.
Szukamy raków – pierwsze sprawozdanie
Przedstawiam wstępne sprawozdanie z akcji Szukamy raków.
O melioracjach dawniej
Poniżej tekst z roku 1973. Dobrze, że udało się od melioranckich zapędów uratować Biebrzę. Ale i takie pomysły były…
Rumosz drzewny w rzece
Naturalna rzeka to zestaw pełen mikrosiedlisk. Niektóre wynikają z tego jak płynie woda i jakie elementy hydromorfologiczne się w niej tworzą, inne to elementy obce, które z różnych powodów w wodzie się znalazły. Elementem, który najczęściej nie pochodzi z wody, a w naturalnych rzekach występuje, jest rumosz drzewny. Rumosz to po prostu wszelkie kawałki drewna jakie znajdą się w wodzie.